Pierwszy ząbek

Dokładnie 18 lutego, w niedzielę pojawił się pierwszy ząbek u naszego maluszka. Nawet nie byliśmy świadomi, że to właśnie przebijający się ząb był przyczyną płaczu. Cały poprzedni tydzień marudkował, bardziej niż zwykle. Ponieważ zaczął równocześnie siadać, raczkować i stawać na nóżki, stwierdziliśmy z mężem, że pewnie mu się skoki rozwojowe skumulowały :) Zwykle jak dokuczały mu dziąsła to pchał paluszki do buzi, lub cokolwiek innego, a w tą niedzielę praktycznie nic nie wskazywało na to, że to ząbki, nie miał nawet gorączki. Po całym dniu głaskania, noszenia, tulenia oboje już zmęczeni  mieliśmy wielką nadzieję, że  w końcu młody padnie i dychniemy, a on nagle zaczął się uśmiechać i paluszki wkładać do buzi. Myślę sobie - sprawdzę, macam dziąsełka i JEST! Oto on, przyczyna naszego wyczerpania psychicznego i fizycznego. W jednej chwili  dostaliśmy zastrzyk pozytywnej energii, jest przyczyna!  Mieliśmy naprawdę dosyć, po raz pierwszy pomyślałam, że chyba jednak nie chcę drugiego dziecka i cała ta negatywna chmura zniknęła w jednej chwili.. To był dziwny dzień. Pierwszy ząbek za nami.

Komentarze

Popularne posty